12.4.10

Koniec i początek

Przykro mi zaczynać niniejszy blog w tak smutnych dla Polski okolicznościach.

Tragiczna śmierć Prezydenta Polski, głowy naszego Państwa jest wydarzeniem wstrząsającym i bezprecedensowym w najnowszej historii. Można było być krytycznie, obojętnie lub entuzjastycznie ustosunkowanym do polityki Lecha Kaczyńskiego, ale
nie można zapomnieć, że był też zwykłym człowiekiem – kochajacym i oddanym synem, bratem, mężem, ojcem i dziadkiem. Uczcijmy godnie pamięć Prezydenta i wszystkich, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. I niech majestatyczny i piękny las Katynia nie pochłania więcej ofiar.

W ten sposób rusza pi-j-ar. Miejmy nadzieję, że smutny początek nie zaważy negatywnie na tym blogu.

2 komentarze:

  1. Jakie wzgledne jest pojecie piekna! Tyle cierpienia w oprawie bujnej przyrody okolic Smolenska

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie przeczytałem coś sensownego na temat tej naszej żałoby narodowej. Świetnie to ujęłaś. W prostych słowach wyraziłaś również mój żal. Sam lepiej bym tego nie oddał. Dziękuję i podpisuję się pod każdym Twoim słowem. To, czym zalewają nas od dnia katastrofy polskie media, jest nie do wytrzymania.

    OdpowiedzUsuń